Emir Kataru przyjął Andrzeja Dudę w klapkach. Ekspert nie ma wątpliwości
Andrzej Dudaspotkał się we wtorek z emirem Kataru. Tamim ibn Hamad Al Sani miał na sobie sandały, co przykuło uwagę internautów. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy, wśród nich także te prześmiewcze. – Bierzemy udział w ważnym wydarzeniu gospodarczym w tej części świata. Tematyka, która tutaj jest omawiana, wpisuje się w nasze działania związane z realizacją polityki bezpieczeństwa w naszej części Europy – przekonywał prezydent.
Głowa państwa przyznała, że podczas dyskusji poruszono temat współpracy. – Katar to nasz poważny partner jeśli chodzi o dostawy gazu skroplonego, ale mamy także coraz większe wzajemne relacje – zapewnił. Użytkowników mediów społecznościowych interesował jednak bardziej ubiór Tamima ibn Hamada Al Saniego i jego odkryte stopy niż dwustronne relacje.
Odkryte stopy na spotkaniu z Dudą. Ekspert komentuje
O budzącą tyle emocji kwestię „Fakt” zapytał eksperta. Dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji oraz protokołu dyplomatycznego ocenił, że emirowie do swoich białych szat zazwyczaj mają założone czarne buty. Zwrócił uwagę, że w krajach Bliskiego Wschodu jest duże przywiązanie do protokołu dyplomatycznego. – Jeśli te klapki są przypadkowe, to znaczy, że nie przywiązują dużej wagi do tej wizyty. Uważam, że klapki są wysoce niestosowne – ocenił.
Dr Sibora podkreśla, że czarne buty są wyrazem szacunku dla gościa. — Te klapki są mniej oficjalne. Być może są wyrazem familiarnej atmosfery — podsumowuje.
Prezydent podczas spotkania z dziennikarzami był pytany o komentarz dotyczący Forum Ekonomicznego w Doha w Katarze. – Dużo tych spotkań politycznych, biznesowych, a przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa. Doceniane jest że wydajemy 4 proc. PKB na obronność, modernizujemy armię, że polska gospodarka rozwija się dynamicznie. To robi wrażenie, na każdym kroku podkreślany jest rozwój – zapewniał.